Niesamowite zakończenie dożynek powiatowych. Deszcz zalał scenę, więc Skaner zagrał w... świetlicy
To była impreza, o której będzie mówiło wielu, choć było na niej niewielu. Dożynki pod Pakością przerwała ulewa, która zalała scenę. Ale mimo tak wielkich przeszkód, koncert finałowy się odbył.
Ostateczny, wydawało się, atak, nadszedł po godzinie 17.00. Wtedy gigantyczna ulewa rozgoniła wielu gości imprezy oraz zalała scenę tak, że ze względów bezpieczeństwa nie można było kontynuować występów.
- Nie lubię odwoływać koncertów tylko dlatego, że można. Zależało mi, aby wystąpić i były bardzo fajnie, bo zagraliśmy w dużym stopniu dla tych, którzy uczestniczyli w organizacji imprezy i koncert był dla nich swego rodzaju nagrodą – mówi wokalista Skanera.